piątek, 7 października 2016

Recykling biżuteryjny!

   Nadszedł czas na przeróbki!!!
Dzisiaj rozebrałam trzy pary starych kolczyków (zrobiłam je pare lat temu ) i stworzyłam nowe. Oczywiście wykorzystałam do tego kombinerki i "bociany". Nie wzięłam żadnych nowych materiałów,  gdyż po jakimś czasie stare elementy przyciemniły się i nie mogłabym nic dobrać bez oksydowania.

czwartek, 15 września 2016

Rzemykowe kolczyki

   Nie mogłam wczoraj dobrać kolczyków, które pasowały by do mojego ubioru i tak wpadłam na pomysł rzemykowych kolczyków.


   Do zrobienia tych kolczyków potrzebowałam:
- bigli otwartych w kolorze starego złota,
- końcówek do rzemieni,
- zawieszek - tutaj liście,
- rzemienia zamszowego,
- kółek otwartych- sztuk 4,
- kleju uniwersalnego UHU,
- narzędzi - kombinerki oraz "bociany".
  Jako że nowa biżuteria przypadła mi do gustu, to zrobiłam podobną parę ale w kolorze srebrnym.




   A tu zbliżenie pierwszych kolczyków- obie pary pasują mi idealnie i chyba często będę je nosić;-).




piątek, 9 września 2016

Bransoletki ze sznurka ogrodowego:-)

 Hej wszystkim!
 Nawiązując do wcześniejszego posta - wykorzystałam to co zostało mi z robienia woreczków zapachowych. Głównie jest to sznurek ogrodowy i wolny weekend;-)



  Wszystko co potrzebowałam jest na zdjęciu- guzik, koraliki drewniane ( wycięłam je ze starej torebki-koszyka, trzeba wykorzystać wszelkie dekoracje- typu: guziki, koraliki, cekiny, zanim się wyrzuci jakieś rzeczy ), wymieniony wcześniej sznurek, no i oczywiście nożyczki.
Sznurek przewlekłam przez guzik i zrobiłam supła. Następnie założyłam koralik i zaczęłam robić pętelki-jak na zdjęciu.


   













   Ilość pętelek jest dowolna- ogranicza nas tylko wyobraźnia. Ja zrobiłam trzy bransoletki - rożny układ koralików, różna ilość supełków i wyszło mi coś takiego- czy ładne? Sama nie wiem- ale dobrze się przy tym bawiłam!!!







Woreczki zapachowe z lawendą

  Witam wszystkich!
  Lato przeleciało nie wiadomo kiedy, w ogrodzie trzeba zbierać nasiona na przyszły rok,  wszelkie zioła do wysuszenia. Dzisiaj wzięłam się za ścinanie lawendy!





    Powiązałam ją w małe bukieciki i powiesiłam,żeby przeschła. Miesiąc temu ścielam już pierwszą partię, którą mogę wykorzystać do robienia woreczków zapachowych.  Same woreczki uszyłam ze starych zasłon - lnianych(mało praktyczne-szybko się gniotły).



  Jak widać na zdjęciu - nic pięknego. Wykruszyłam cały zapas suchej lawendy, pocięłam drobno łodyżki i wsypałam wszystko do woreczków- sztuk pięć!!! Związałam sznurkiem ogrodowym i zawiesiłam w szafach- bo trzeba pamietać, że mole najbardziej na świecie nie lubią zapachu lawendy;-).








czwartek, 28 lipca 2016

Wakacyjne kolczyki



   Witam wszystkich! Korzystam z burzowej pogody i wymyślam kolczyki na lepszą pogodę;-) - kiedyś musi nadejść ten dzień, nie wiem tylko czy w tym roku. Jak sami widzicie nie zrobiłam czegoś skomplikowanego - bo nie chodzi o to, żeby się namęczyć;-). Wykorzystałam tym razem srebrne bigle otwarte- kupiłam kiedyś pare par i ładnie się przyciemniły, do tego baza kolczyka- ta na pewno nie jest srebrna bo kosztowała z 2 zł i to z rok temu. Zawiesiłam na kółeczkach otwartych "pastylki"( jak je kupowałam to tak się nazywały, ale teraz w sklepie zauważyłam opis- kółka) z masy perłowej. Wybrałam kolory od czerwonego po ciemny brąz- każdy może kupić dla siebie kolor jaki tylko sobie wymarzy - wybór w sklepach jest ogromny. Teraz tylko kolczyki na uszy i gotowe!!!













czwartek, 14 lipca 2016

Cekinowe szaleństwo!

        Jako, że lato w pełni i za oknem.....pada deszcz, biorę się za robienie biżuterii.
Jak sam tytuł mówi, będę używała cekinów opalizujących ( różowych- ale tylko takie miałam:-), do tego kółeczka srebrne i bigle otwarte ( tradycyjnie - nic trudnego do zrobienia).





A tak wygląda efekt końcowy:



Jako, że jest pochmurnie to nie widać dobrze jak cekiny mienią się różnymi kolorami. Poniżej zdjęcie z mocnym oświetleniem (sztucznym- naturalnego brak) i raczej niewiele to dało. 


Pierzaste kolczyki;-)

       Dawno nic nie pisałam ale jakoś chęci i weny twórczej brakowało. W ostatnich miesiącach zrobiłam dla córki kolczyki z piór, które sama zafarbowała atramentem. Moja rola była taka, że osadziłam je w zaciski i przypiełam do bigli. Oto efekt wspólnej pracy: