czwartek, 15 września 2016

Rzemykowe kolczyki

   Nie mogłam wczoraj dobrać kolczyków, które pasowały by do mojego ubioru i tak wpadłam na pomysł rzemykowych kolczyków.


   Do zrobienia tych kolczyków potrzebowałam:
- bigli otwartych w kolorze starego złota,
- końcówek do rzemieni,
- zawieszek - tutaj liście,
- rzemienia zamszowego,
- kółek otwartych- sztuk 4,
- kleju uniwersalnego UHU,
- narzędzi - kombinerki oraz "bociany".
  Jako że nowa biżuteria przypadła mi do gustu, to zrobiłam podobną parę ale w kolorze srebrnym.




   A tu zbliżenie pierwszych kolczyków- obie pary pasują mi idealnie i chyba często będę je nosić;-).




piątek, 9 września 2016

Bransoletki ze sznurka ogrodowego:-)

 Hej wszystkim!
 Nawiązując do wcześniejszego posta - wykorzystałam to co zostało mi z robienia woreczków zapachowych. Głównie jest to sznurek ogrodowy i wolny weekend;-)



  Wszystko co potrzebowałam jest na zdjęciu- guzik, koraliki drewniane ( wycięłam je ze starej torebki-koszyka, trzeba wykorzystać wszelkie dekoracje- typu: guziki, koraliki, cekiny, zanim się wyrzuci jakieś rzeczy ), wymieniony wcześniej sznurek, no i oczywiście nożyczki.
Sznurek przewlekłam przez guzik i zrobiłam supła. Następnie założyłam koralik i zaczęłam robić pętelki-jak na zdjęciu.


   













   Ilość pętelek jest dowolna- ogranicza nas tylko wyobraźnia. Ja zrobiłam trzy bransoletki - rożny układ koralików, różna ilość supełków i wyszło mi coś takiego- czy ładne? Sama nie wiem- ale dobrze się przy tym bawiłam!!!







Woreczki zapachowe z lawendą

  Witam wszystkich!
  Lato przeleciało nie wiadomo kiedy, w ogrodzie trzeba zbierać nasiona na przyszły rok,  wszelkie zioła do wysuszenia. Dzisiaj wzięłam się za ścinanie lawendy!





    Powiązałam ją w małe bukieciki i powiesiłam,żeby przeschła. Miesiąc temu ścielam już pierwszą partię, którą mogę wykorzystać do robienia woreczków zapachowych.  Same woreczki uszyłam ze starych zasłon - lnianych(mało praktyczne-szybko się gniotły).



  Jak widać na zdjęciu - nic pięknego. Wykruszyłam cały zapas suchej lawendy, pocięłam drobno łodyżki i wsypałam wszystko do woreczków- sztuk pięć!!! Związałam sznurkiem ogrodowym i zawiesiłam w szafach- bo trzeba pamietać, że mole najbardziej na świecie nie lubią zapachu lawendy;-).